Witam wszystkich, którzy kochają hoye. Hoje to jedne z moich ulubionych kwiatów, nie mam ich za dużo, ale zbieram te okazy, które mają ciekawe kwiaty lub ich liście pod wpływem światła się przebarwiają.
Dziś opiszę, mój tegoroczny nabytek a jest nim hoja multiflora.
Kupiłam ją na znanym portalu, gdzie sprzedaje się kwiatki. Muszę powiedzieć, że osoba, która ją sprzedała, musiała mięć rękę do tych kwiatów. Hoya rośnie jak na drożdżach, potroiła swoją objętość, i ma 5 zawiązków kwiatowych. Z czego jedne już kwitną.
Trochę o samej hoji — Hoya multiflora
Hoya multiflora pochodzi z Malezji i Filipin. Jest rośliną o krzaczastym pokroju dorastającą do 2,5 m wysokości, pokroju wyprostowanym. Na pewno nie da jej się prowadzić na drabince lub np. na kole z drutu. Rośnie w lasach na wysokości od 500 do 1200 m n.p.m. Liście przeciwległe, podłużne, lancetowate, 8–18 cm długości, 2–6 cm szerokości. W kolorze ciemnej zieleni. Kwiaty zebrane w baldachach, swoim kształtem przypominają głowę smoka. Przez niektórych nazywane są „smoczymi mordkami” lub „smoczymi pyszczkami”. Kolor kwiatów żółto-biały. Utrzymują się przez około 10 dni. Roślina ta jest uprawiana przez wielu miłośników za spektakularne kwiaty i chociaż kwiaty te nie są pachnące, jak u innych gatunków Hoyi, wytwarzają obfite ilości lepkiego, słodkiego nektaru, (to atrakcyjność dla ćmy i nietoperzy jako zapylaczy).
Podłoże;
Każdy ma swoje wypróbowane lub „kombinuje”, które może być najlepsze, dla hoji, ja nigdy nie sadziłam kwiatów w keramzycie. Uważam i sadzę wszystkie swoje kwiaty w mieszance z: ziemi do kaktusów lub ziemi do kwiatów doniczkowych (Substrat uniwersalny) z domieszką perlitu ogrodniczego lub wermikulitu. Nie mam proporcji ile, czego, robię to wszystko na oko. Dzięki tym dodatkom ziemia nie jest zbita, jest dobre napowietrzona, i nie jest „zimna”.
Podlewanie:
Zaczęłam stosować technikę, im mniej, tym lepiej, niekiedy moje hoye czekają 2 tygodnie na picie. Żadna z nich, nie gubi liści, nie choruje, rośnie i kwitnie. Oby tak dalej.
Jedyna zasada, którą się trzymam, to woda musi być odstana przez minimum 3 dni.
Nawożenie:
To, co mam w domu pod ręką, jak podlewam pelargonie na balkonie, to i moje hoje też dostają, to samo. Jak kupie nawóz do roślin zielonych to dokarmiam je wtedy takim czymś. I ot cała moja polityka do nawożenia hoji.
Moje plany i obserwacje tego cudeńka
Mam co do hoji multiflory pewien plan chcą ja „pociągnąć” do wysokości 1,2 m i uszczypać jej wierzchołek. Choć sama w sobie ma, pokrój krzaczasty ja chce ją bardziej podkręcić, żeby tak właśnie było. Kwiaty rzeczywiście ma zjawiskowe, ale niestety nie pachną. Moja za wiele nektaru nie posiada, ale się tym nie przejmuję.
Muszę poszukać hoji multiflory variegaty!